Janów jest w Unii Europejskiej. Wybory do Europarlamentu za kilkanaście dni, a na kogo i dlaczego mamy głosować jakoś nie wiadomo. Tym bardziej, że potencjalni kandydaci najwyraźniej liczą na swój urok osobisty niż przekonanie wyborców do swoich programów, o których nic nie wiadomo (dajcie poczytać! Panowie!). Czyżby oszczędność to spowodowała? A może ulotki wyborcze ostatnio zdrożały?
Może się mylę, ale każda kampania wyborcza, czy to na gospodarza klasy, sołtysa, wójta, prezydenta, posła i …europosła powinna mieć swoje zasady. Pierwsza, to jasne określenie co ma się zamiar robić na nowej funkcji, jeszcze przed wyborem. Druga, sprawozdania z tego co się robi jeżeli zostanie się wybranym.
Jeżeli wiecie na kogo, głosujcie na kandydatów do Europarlamentu. Ale jeszcze bardziej na ich program i obietnice. A potem rozliczajcie. Trzeba tylko pamiętać, że „Te” wybory to wstęp i przygrywka do ważniejszych rozdań w nieodległym już czasie. Na przykład, wybory samorządowe. Samorząd jest najważniejszy. Powinien być nasz, obywatelski. Daleki od partii i wielkiej polityki. Władza gminna nie może siedzieć okrakiem na wszystkich partyjnych opcjach. Dlatego już dzisiaj rodzi się pytanie pod szyldem jakiej partii lub której jej frakcji wystartuje obecny burmistrz miasta. A jeżeli wygra, kto będzie jego zastępcą? Czy zmienią się dyrektorzy i kierownicy jednostek i referatów? A Przewodniczący Rady? Czy Pani Ewa utrzyma swoje zaszczytne stanowisko? Cierpliwości. Na razie walka idzie o głosy za dobrze płatne posady w Brukseli. Piękne miasto. Tylko dlaczego nikt z Janowa nie chce tam pracować.