Hondy, Yamahy, Harleye, BMW, rosyjskie, polskie i dziesiątki innych motocykli można było zobaczyć w sobotę na janowskim rynku. Zlot Motocyklowy. Fascynaci, kolekcjonerzy, hobbyści – ludzie z pasją. Jeżdżą dla przyjemności. Bezpiecznie, z klasą. To nie oni są „dostarczycielami organów”, tylko ci, którzy na motor wsiadają żeby sie wyżyć. Ich pasja jest droga, ale nawet namiastka wolności, nigdy nie jest tania. Przyjechali do Janowa, żeby pokazać swoje maszyny i siebie. Czasami w pokoleniowym przekroju – dziadek, ojciec, syn. Czy wnieśli do naszego grajdołka powiew innego świata? Miejmy nadzieję, że tak.
I znowu nie da się nie pomyśleć o codzienności. Z jednej strony Kalendarz Imprez, sławni goście, znane zespoły, festiwale i przeglądy – urzędowa rzeczywistość za pieniądze z naszych podatków. Z drugiej – można jednak inaczej. Samemu lub we współpracy z miejskimi instytucjami.
Tolek! Super Zabawa!