News
Janku, będziemy pamiętać… (2 maja, 2019 2:35 pm)
Szansa na sukces? (8 kwietnia, 2019 1:57 pm)
Urząd, kury i mury (29 marca, 2019 3:35 pm)
Krytyka i samokrytyka (28 marca, 2019 4:02 pm)
Oczy szeroko zamknięte (7 lutego, 2019 10:20 pm)
2014-08-18 Lalus na burmistrza

„Laluś” na burmistrza!

18 sierpnia 2014
Comments off
987 Views

Lepiej żartować niż się bzdyczyć…

„Laluś” na burmistrza!

To Amerykanie pomogli mi podjąć ostateczną decyzję. Po przeczytaniu informacji o wyborze burmistrza (http://www.tvn24.pl/ciekawostki-michalki,5/pies-zostal-burmistrzem-w-minnesocie,459563.html) w jakiejś małej miejscowości w stanie Minnesota w USA, zdecydowałem się. Rozpoczynam kampanię wyborczą o fotel burmistrza Janowa. Wprawdzie nie jako kandydat, ale jako ustanowiony sam przez siebie pełnomocnik zacząłem wraz z kandydatem spisywać przedwyborcze obietnice, opracowywać plan działań oraz listę rzeczy niemożliwych do realizacji. Pracujemy naprawdę ciężko. Popytałem znajomych od marketingu politycznego, którzy po głębokiej analizie sytuacji w gminie stwierdzili, że przy profesjonalnym podejściu do sprawy Kołtyś, Majkowski, Dworak czy ten co się jeszcze nie ujawnił, nie mają szans z „Lalusiem”. To on w tej chwili ma największe możliwości pozyskania przychylności wyborców zmęczonych… wiadomo czym, i może przejść już w pierwszej turze. Też na to liczę. A ponieważ decyzja zapadła, chcę Wam przedstawić zalety „Lalusia” odpowiednie do tak ważnej funkcji. Można w Minnesocie? Można i u nas.

1. Zaradność. Spotkaliśmy się poprzedniej jesieni. On poszukiwał domu a ja Obcych Cywilizacji. Zjedzona wspólnie parówka z indyka w krzakach przy Misztalcu przypieczętowała przyjaźń. Przekonał mnie więc zaprosiłem go żeby zimę spędził w moim domu. Zgodził się mieszka do dzisiaj. Na mój koszt.

2. Skromność. Ponieważ przyszedł z ulicy sąsiedzi próbowali go zniechęcić nawet do wyjścia na podwórko. Nie walczył, tylko spokojnie uciekał i prosił o otwarcie drzwi. Wytrwał i zahartował się. Trochę wzrosły mu wymagania żywieniowe. Też na mój koszt.

3. Zdecydowanie. Kiedy już zrozumiał prawa rządzące lokalnym środowiskiem postanowił to zmienić. Z nieśmiałego, przestraszonego przybysza z krzaków wyrósł pogromca, zwycięzca i dyktator na swoim terenie. Jednych przegonił, innych kupił. Powstała „Banda Lalusia” , która dzisiaj dyktuje reszcie co mogą, a czego nie.

4. Konsekwencja. Po przejęciu i utrwaleniu swojej władzy rozpoczął spokojne życie sybaryty, który robi co chce i wszystko mu się należy. Oczywiście na mój koszt. Ostatnio żąda tylko drobiowej wątróbki, a gardzi tzw. specjalistycznym pokarmem z witaminami. Dba o swoje terytorium i nie dopuszcza nikogo z zewnątrz. Jedyną jego słabością jest panienka z sąsiedztwa oporna na zaloty starego cwaniaka. Ponadto przedkłada swój pokojowy fotel niż włóczenie się po nocy. On tylko patroluje. Resztę donoszą inni.

5. Predyspozycje. „ Laluś” jest bezpartyjny i bezorganizacyjny, pomijając jego osobistą „Bandę Lalusia”. Ale jest w nim coś co niepokoi. Czyżby mógł akceptować też innych, którzy dadzą mu wątróbkę? Ostatecznie mieszka u mnie i na mój koszt.

Ale załóżmy, że jako polityk będzie elastyczny, chociaż przed wyborami wszystkich traktuje jak wrogów.

Jest wzorowym przykładem spokoju. Pewność zabezpieczenia socjalnego z mojej strony spowodowała, że sen ma zdrowy i bezpieczny. Walczą za niego inni. Na razie swoim ziewaniem wyraża do tego lekceważący stosunek. Ponadto ma ostre zęby i długie łapy uzbrojone w pazury. Podrapać i ugryźć umie. Umie się też przymilić, jeżeli coś mu nie pasuje. Ma nawet swojego lekarza rodzinnego i miejsce w jego komputerze. I wiele innych zalet. Idealny kandydat!

Szanowni Czytelnicy Bloga! Czy jesteście za tym aby rozpocząć oficjalną kampanię wyborczą „Lalusia” na Burmistrza? Przedstawimy Program. Realny. Plakaty. Spotkania z Wyborcami. Obietnice, itd…itp… Czekamy na Wasze poparcie.

zn