Można powiedzieć, że jedna lista wyborów nie czyni, ale brak kolejnych list z nazwiskami kandydatów z partyjnym logo, którzy chcą nami rządzić robi sytuację raczej niesmaczną. Oprócz Lalusia jeszcze nikt oficjalnie nie ogłosił swojego startu w najbliższych wyborach samorządowych. Jest jeszcze kilka dni do rejestracji Komitetów Wyborczych, ale takie przeciąganie sprawy nie tylko świadczy o partyjniactwie ale i lekceważeniu Wyborców. I na to, Szanowni Czytelnicy bloga, zwróćcie uwagę. Powiem Wam co ja zrobię, jeżeli po ósmym września (ostateczny termin rejestracji) pojawi się pod moimi drzwiami jakiś kandydat lub ktoś z wyborczymi ulotkami. Wyrzucę go! Bez względu kto to będzie. Ktoś, kto nie ma wcześniej odwagi ogłosić swojego marzenia zostania radnym, burmistrzem, wójtem przed urzędowym terminem mojego głosu nie dostanie.
A jak widać i słychać, odważnych wciąż brakuje. Dobrze, że chociaż grzyby w tym roku obrodziły…
zn