News
Janku, będziemy pamiętać… (2 maja, 2019 2:35 pm)
Szansa na sukces? (8 kwietnia, 2019 1:57 pm)
Urząd, kury i mury (29 marca, 2019 3:35 pm)
Krytyka i samokrytyka (28 marca, 2019 4:02 pm)
Oczy szeroko zamknięte (7 lutego, 2019 10:20 pm)
2014-06-18 aleja Gwiazd

Aleja Gwiazd?

18 czerwca 2014
Comments off
1100 Views

Jeszcze niecały miesiąc i Janów znowu stanie się stolicą światowej kinematografii, ważniejszym niż Cannes, Wenecja i Zwierzyniec. Ponieważ akurat ta impreza ma w sobie najmniej z jarmarku postanowiłem przypomnieć sobie jakie to aktorskie sławy odwiedziły nas przez ostatnie lata. Oprócz strony internetowej „Fartu” odszukałem też Aleję Gwiazd, czyli tablice z odciskami dłoni i nazwiskami artystów. No i trochę zrobiło mi się przykro. Tablice owszem są, na chodnikowej skarpie naprzeciw domu kultury. Widoczne tylko od strony parku wyglądają jak betonowe zabezpieczenie przed osuwaniem się ziemi. Litery z nazwiskami nawet z bliska mało widoczne i częściowo zatarte. Wiadomo, deszcz i śnieg robią swoje. Żadnej informacji co to właściwie jest też nie ma. Zamiast Alei mamy Trawnik Gwiazd. A przecież nie każde miasto, szczególnie tej wielkości, może pochwalić się regularnymi wizytami ekranowych bohaterów. Szkoda. Niby stawiamy na marketing turystyczny, a nie chwalimy się rzeczami istotnymi. Tylko do znudzenia zalew, kasza i lepszy niż cały Nałęczów ZOOM Natury. Proponuję naszym specjalistom od turystycznych pomysłów wycieczkę do Kazimierza Dolnego i Janowca na sierpniowy Festiwal Filmowy Dwa Brzegi. Niech coś podpatrzą. Na drugi rok będzie jak znalazł. Że, co? Że Kazimierz to samograj sam w sobie? Nic bardziej mylnego. Też popełniali i popełniają różne błędy, ale o tamtym Festiwalu wie cała Polska. Chyba nie mamy żadnych kompleksów i możemy dołączyć do najlepszych?

Przy okazji Alei Gwiazd przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł. Nawet bardzo pedagogiczny. Plenerowa Galeria Ojców Miasta. Całoroczna. Zdjęcia wszystkich dotychczasowych naczelników i burmistrzów, z datami sprawowania władzy i krótką historią najważniejszych dokonań. Ci z największą liczbą sukcesów niech mają nawet dwie tablice. I stali by sobie zgodnie na rynku, zwróceni twarzami do ulicy, żeby przejeżdżający przez miasto mogli ich zobaczyć. Jest też drugie, dobre miejsce. Rondo. Kto chciałby lepiej się przyjrzeć Ojcom, mógłby sobie zrobić kółeczko, albo dwa żeby dokładnie zapamiętać. No i obowiązkowo jeden wolny stelaż z wielkim znakiem zapytania. Na wszelki wypadek.

zn