Zmuszony blogowym obowiązkiem musiałem pochylić się nad najnowszym numerem Gazety Janowskiej. Tym za kwiecień i maj. Dobrze, że tego roku. Przez ostatnie lata byłem od tego wolny i żyłem w błogiej nieświadomości połączonej z wiarą, że nigdy już podobne periodyki nie podniosą mi ciśnienia. Niestety. Pachnącym jeszcze drukarnią papierem obdarowano mnie w którymś ze sklepów. Dzięki! Znajoma szata graficzna wzbudziła nostalgiczne wspomnienia z poprzedniej edycji bloga janow24.eu. Treści już mniej. Czepiam się, ale podawanie jako aktualności pod koniec maja tego co wydarzyło się w kwietniu, wywołuje rumieniec wstydu. Niezawodny jak dawniej okazał się foto-edytor. Zamieszczone na pierwszej stronie doskonale skadrowane w amerykańskim planie zdjęcie władz gminy, narodowa biel i czerwień oraz przypomnienie, że „Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską a Polak Polakiem” budziło patriotyczne wzruszenie. Za komuny! O ile wiem, dzisiaj Polska jest wolna, a jej znakiem konstytucyjnym jest orzeł w koronie. Z Kościuszką też bym nie przesadzał. Wiadomo, patriotą wielkim był, ale po powstaniu 1794 roku wolność z rosyjskiej niewoli odzyskał dzięki carowi Pawłowi I, który wcześniej raczył wywalić swoją matkę carycę Katarzynę II z tronu w mało synowski sposób. Kościuszko podpisał carowi lojalkę. Jak z SB. Dotrzymał słowa, że do Polski nie wróci. Pracować nie musiał, bo carski skarbiec dbał o jego niezbyt wygórowane potrzeby. Jakaś tam pensja, pałacyk w Szwajcarii i tyle. W każdym razie nawet Napoleon nie zdobył jego sympatii, a Księstwa Warszawskiego nie uważał za państwo Polskie, taki pierwszy PRL. Tyle. Resztę można doczytać.
3- Majowy wstępniak w GJ uruchomił też wieszcza Adama z polami malowanymi zbożem rozmaitem nad błękitnym Niemnem, itd. Oczywiście wydawca Gazety Janowskiej wie, że Mickiewicz był Litwinem, a Litwa jest dzisiaj niepodległym państwem w Unii Europejskiej i członkiem NATO i ma swoje uzasadnione ambicje. Czy godzi się wypominać partnerowi i sojusznikowi, że po odłączeniu się od Rosji, nie została polską prowincją? A może chcemy aneksji pól wyzłacanych pszenicą i posrebrzanych żytem? Wygląda to na paskudnie polityczną prowokację.
Szczere gratulacje należą się zespołowi redakcyjnemu GJ (opłacanemu z naszych pieniędzy– przyp.) za zgrabne połączenie w jednym numerze rocznicy Konstytucji 3 Maja z… katastrofą smoleńską. Na to nawet ja bym nie wpadł. Cóż historia magistra vitae est – jak powiadali starożytni… Żydzi? Ogólnie? Gratulujemy trwałej i jedynie słusznej linii poglądów redaktorom Gazety Janowskiej, których trzymają się od lat. Co napisali to zostanie. Chyba, że nikt w to nie uwierzy.
Ponieważ na każdej stronie zbieramy „dziennikarskie” kwiatki, do Gazety (…ale złe skojarzenia!!) Janowskiej jeszcze wrócimy.
zjn