Niestety, teraz trochę na poważnie. Szkoła w Łążku prawdopodobnie pójdzie do likwidacji. Podczas ostatniej sesji radni podjęli uchwałę o przejęciu przez gminę tej placówki od Fundacji „Elementarz” z Katowic, która uznała, że jej prowadzenie jest nieopłacalne. Na mocy zawartego wcześniej porozumienia samorząd ma obowiązek przejąć szkołę i właśnie to zrobił. Problem w tym, co dalej? Jak wynika z wyliczeń przedstawionych przez dyrektora ZOSiP Zbigniewa Flisa, koszty funkcjonowania szkoły są tak wysokie, że należy się zastanowić czy gminę stać na jej utrzymywanie. Liczby są bezwzględne. We wszystkich klasach, razem z grupą przedszkolaków jest tylko 37 uczniów. Klasy liczą od dwóch do kilkorga dzieci, więc lekcje bardziej przypominają korepetycje niż prawdziwą naukę. Problem jest też z nauczycielami, którzy mają za mało godzin. Roczne utrzymanie szkoły będzie kosztować gminę około 820 tys. złotych, z czego tylko połowa będzie pochodziła z subwencji i dotacji oświatowej. Drugą połowę trzeba będzie dołożyć z naszych podatków. Łatwo policzyć, jak wysokie są koszty przypadające na jednego ucznia. Dużo większe niż w SP nr 3. Ale nie tylko ekonomia dowodzi, że utrzymywanie placówki jest niecelowe. W tak małej szkole z niewielką ilością uczniów we wszystkich oddziałach dzieci pozbawione są wielu możliwości, które dają duże szkoły, np. klasopracownie, hala sportowa, basen, stołówka i wiele innych. To zamykanie drogi równego startu dla tych dzieci w porównaniu z rówieśnikami w innych szkołach.
W dniu 30 lipca odbędzie się spotkanie rodziców, na którym wyrażą swoją opinie, co do dalszego funkcjonowania szkoły, mówiąc wprost w sprawie jej ewentualnej likwidacji. Można się spodziewać, że taka konieczność spotka się z oporem rodziców. Tak było przy likwidacji szkoły w Zofiance i tak jest w każdej sytuacji, kiedy zmienia się coś, co tylko z pozoru jest dobre i wygodne. Dlatego wszystkich zainteresowanych trzeba uświadomić, że trudna decyzja w sprawie szkoły jest przede wszystkim wynikiem tzw. reformy oświaty, która więcej psuje niż naprawia, a nie burmistrza i radnych.
zn