Krytyka i samokrytyka
Na początek kilka słów wyjaśnienia. Jak zauważyliście od pewnego czasu nic nowego na blogu się nie pojawiało. To oczywiście moja wina, ale… Po pierwsze, dopadła mnie zimowo-wiosenna chęć nicnierobienia. Krótko mówiąc musiałem się zresetować. W końcu nie jestem burmistrzem Kołtysiem ani vice-Czesławem i nie muszę 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu i...