Świat wielkich pieniędzy zawitał w końcu do naszego miasta. Na dodatek nie są to jakieś kolejne dotacje europejskie na hodowlę mamutów, ale propozycja zarobku dla sporej grupy janowiaków, którzy mają Akcje Huty Stalowa Wola S.A. ponieważ tam pracowali. Wcześniej, w trwającej do dziś, tak zwanej transformacji ustrojowo-gospodarczej pomysłem na fizyczny brak gotówki była na przykład Giełda Papierów Wartościowych. Taka jak w Nowym Jorku, Tokio, czy gdzie indziej. Janów miał i ma z Giełdą tyle wspólnego co czwartkowy targ w byłym PKS-ie. No i to, że była tutaj kiedyś Fabryka Maszyn zależna od HSW S.A. A jak Huta miała zostać światową potęgą produkcyjno-finansową, to jej pracownicy dostali Akcje. Ci z Janowa również. Nawet nie były ładne jak inne, ale miały być wartościowe. Kiedyś!? Minęły lata i chyba żaden z prywatnych Akcjonariuszy Fabryki Maszyn i HSW S.A. nie został giełdowym graczem ze swoim pakietem wartościowych podobno papierów. Tym większe było moje zdziwienie, kiedy na normalnym słupie elektrycznym zobaczyłem ofertę… kupna tych Akcji. Postanowiłem sprzedać, to czego nie mam. Ale telefonu nikt nie odbierał więc zrezygnowałem. Jeżeli chcecie więcej wiedzieć coś na ten temat, przeczytajcie poniższy tekst i dzwońcie na widoczny na zdjęciu numer. Potem, zadecydujecie sami.
Może teraz Giełda zacznie działać na czwartkowym targu?
zn