Nie, nie jestem zwolennikiem upubliczniania informacji o wartości osobistego majątku osób sprawujących różne funkcje i stanowiska, ale skoro ktoś uznał, że jest to jeden z niezbędnych elementów demokracji, to negowanie tego i tak jest bez sensu. Ponieważ nie wszyscy interesują się lub wiedzą jak takie sprawy wyglądają w rzeczywistości postanowiłem pokazać, co i tak jest oficjalnie ogłaszane. Można to zobaczyć w BIP-ie na oficjalnej stronie Urzędu Miasta. Ja proponuję trochę inne spojrzenie. W bardziej przystępnej wersji i z komentarzem. Tak. W przeciwieństwie do umorzeń podatkowych, które przez cały czas oceniają sami janowscy podatnicy.
Oczywiście pierwsze miejsce w przypadku Oświadczeń wypada oddać Panu Burmistrzowi (jak niezmiennie tytułuje go Egzemplarz Bezpłatny i strona internetowa miasta). Otóż pewnie Was zaskoczę. Oświadczenia Majątkowe Krzysztofa Kołtysia w porównaniu z wieloma innymi burmistrzami, prezydentami a nawet wójtami, wyglądają raczej… ubogo. Oczywiście istotny jest punkt odniesienia, czyli początek i porównanie go ze stanem dzisiejszym. Ale tutaj, jak na nasze warunki chyba nie jest najgorzej. Wysokość oszczędności przy regularnie wzrastających kosztach codziennego życia wydaje się być całkiem przyzwoita. Czuje to każdy, kto robi zakupy podstawowych artykułów żywnościowych. A tym, którzy mają wieczne długi w bankach na pewno Pan Burmistrz nie zaimponuje swoim lichym wynagrodzeniem. Prawdą jest, że spora część mieszkańców zna początek jego drogi do aktualnych zasobów finansowych. Nie była łatwa. Ja na przykład pamiętam ten wysiłek i poświęcenie z Wielkiego Rejsu ( patrz „Napisane w Janowie”), kiedy obecny Burmistrz wiózł nas swoim, lekko przestarzałym pojazdem do Warszawy). Było normalnie i on był Super Miły! Nikt się nie dziwił. Wszyscy byli wdzięczni. Poszukam tych zdjęć!
Tak więc wypada tylko złożyć gratulacje. Oszczędność jest cechą pozytywną. Szczególnie wśród wyznawców kościoła protestanckiego. Fakt, że wielu, tego co ma dzisiaj na koncie może mu pozazdrościć, ale cóż. Trzeba było samemu powalczyć o takie stanowisko. A nasz burmistrz starał się o to długo i ciężko. Był w drugiej, lub nawet trzeciej, czy jeszcze dalszej lidze politycznej miasta. Czekał na audiencję do rządzących wówczas notabli, siadywał na boczku na czym się dało i słuchał. Uważnie! Wyciągnął odpowiednie wnioski. Chwała mu za to.
Tyle, że Kohelet, taki facet znany z Biblii, przewidział już dawno, że wszystko ma swój początek i koniec. No, i chyba z jego powodu nie będę miał oficjalno- urzędowych pretensji!?
Ponadto, żadne z dostępnych oświadczeń majątkowych, czy to radnych miejskich, czy innych ważnych osób dla codziennego, społecznego interesu gminy nie powala na kolana. Bida z nędzą! I tutaj właśnie mam problem. Osobiście wolałbym, żeby rządzili nami ludzie bogaci. Z programem, wizją rozwoju miasta i polepszenia życia jego mieszkańców, prawdziwi menagerowie (menadżerowie). Tacy co naprawdę mają i dadzą też zarobić tym co nie mają. Ci, którzy dopiero „mają mieć” są strasznie niewiarygodni.
Ale nie o tym miało być. Oświadczenia majątkowe można sobie obejrzeć i przeanalizować w BIP-ie na janowskiej stronie. Bardziej istotne jest to, że BIP nie podaje rzeczy innej, ważniejszej. Że z tak zwanego Samorządu, czyli pracy Na Urzędzie, żyją przez długie lata i to całkiem spokojnie nie tylko pojedynczy urzędnicy ale całe rodziny lub grupy przyjaciół czy znajomych. Wystarczy stworzyć tylko odpowiednią atmosferę i dbać, żeby wszyscy byli w miarę zadowoleni i wszystko będzie dobrze. A to już jest oczywiste wypaczenie pierwotnej idei samorządu obywatelskiego. Nie, nie czepiam się tylko janowskiej gminy, bo o tym czytelnicy bloga wiedzą więcej niż ja, ale o chorym systemie, który działa szkodliwie na całe społeczności lokalne. Kadencyjność! Sprawowanie stanowisk samorządowych, od wójta do prezydenta powinno być ograniczone czasowo. Dla dobra ludzi i… demokracji. W przeciwnym razie tworzy się hermetyczny system carsko-cesarsko-dynastyczny ( czytaj: zamknięty układ rodzinno-przyjacielsko-towarzyski dla osób z zewnątrz) w którym nie ma miejsca na pluralizm, czyli różnicę poglądów z aktualną władzą. Podsumowując. Niezależnie od stosunku do Oświadczeń Majątkowych naszego burmistrza i jego współpracowników, przemyślmy swój stosunek do obecnej formy samorządności. I sami zdecydujmy gdzie jesteśmy. Czy chcemy nowej Ordynacji Janowskiej (bo nie Zamojskiej) i miejscowego Ordynata, czy normalnej demokracji lokalnej bez „przewodniej roli partii i wodza”.
To będzie nasz wybór. A przy okazji sprawdźcie swoje konta, które chyba nie są regularnie zasilane z kieszeni podatników. Czyli nas wszystkich.
zn
PS. Oświadczenia majątkowe znajdziecie tutaj, po lewej stronie wybierając „Oświadczenia majątkowe”. Spokojnej lektury. Tym bardziej, że to nie wszystko co podam do ogólnej informacji. Ale o tym pewnie po wakacjach. Ponieważ mnie nie stać jestem cały czas do Waszej dyspozycji. Piszcie na adres bloga.