Brak miejsc parkingowych jest w Janowie dotkliwym faktem. Szczególnie w centrum miasta. Nie jesteśmy jakimś Nowym Jorkiem, czy Paryżem, że nie można zaparkować nawet starego „niemca” za pięćset euro. Po prostu potrzeba stworzyć inny, niż nie istniejący teraz system, a nie udawać, że nic się nie dzieje.
To tylko jedna ze spraw związanych z tzw. (pożal się Boże) drogownictwem miejskim. Druga, jest chyba ważniejsza. Oficjalnie wyszła podczas obrad ostatniej sesji radnych. Światła. Czerwone, Żółte, Zielone…. Nie, nie te na ulicy Przyborowie , o które się domagamy i temat ich jest skrzętnie omijany od lat. Chodzi o te prawdziwe. Drogowe. Takich w Janowie jeszcze nie ma. A zdania, czy powinny być są na szczęście podzielone jak miejscowy AWS… Sorry – PiS. Jedni mówią – Tak – przy starej „Biedronce”, drudzy – Tak, ale na skrzyżowaniu przy kościele Rzeszów – Lublin – Frampol. I są ci trzeci, którzy twierdzą, że żadne światła bez obwodnicy nie pomogą. Chyba po raz pierwszy w życiu, ze wszystkimi się zgadzam. Tragedia!!!
Przez dwa dni robiłem nagrania video i zdjęcia na skrzyżowaniu przy Mleczarni. Nie chcę tam mieszkać. Kilka minut i dziesiątki aut ze strony Rzeszowa i Lublina. Czy sygnalizacja świetlna to rozwiąże? Nie mam pojęcia!
zn