Jeden z naszych Czytelników przysłał na blogową skrzynkę poniższego maila:
Dzień Dobry,
Interesują Pana sprawy związane z Janowem i myślę, że ma Pan więcej do powiedzenia, niż przeciętny mieszkaniec. Może mógłby Pan zaalarmować w urzędzie o to, aby w końcu ktoś zadbał o stan chodników. Ok, w mieście jest normalnie, ale wszędzie indziej już nie. Śnieg nie pada chyba od dwóch tygodni, a chodnik wzdłuż Skorupki piachu ani soli nie widziały. Wieczorem robi się takie lodowisko, że nie można po tym chodzić. Odcinek między Parmą a Bialską to jakaś komedia. Nie każdy porusza się samochodem. Zgłaszałam problem telefonicznie, ale oprócz wysłuchania, to nic się nie zmieniło. Pozdrawiam. (adres mailowy oczywiście tylko dla naszej wiadomości).
Uff… nie wiem jak zacząć. Rzeczywiście interesują mnie sprawy Janowa ponieważ tutaj mieszkam. Nie sądzę jednak abym miał więcej do powiedzenia niż przeciętny mieszkaniec. Mimo to Wielkie Dzięki za taką opinię. To mnie jeszcze bardziej zobowiązuje, no i jest mi bardzo miło. Od czasu do czasu każdy potrzebuje takich pochwał. Ale do rzeczy. Po przeczytaniu maila udałem się (czytaj: pojechałem samochodem, zaparkowałem, wysiadłem i zrobiłem sobie spacer) po ulicy ks. Skorupki. Tak około godziny 14. Było prawie sześć stopni mrozu. Jakie wrażenia? Pierwsze to, że pięknie wykostkowana latem arteria ks. Skorupki zmieniła się w wąską ścieżynę z powodu zalegających po brzegach pryzm zmarzniętego śniegu. Drugie wrażenie, że chodnik rzeczywiście przypomina lodowisko. Trzecie, że ktoś coś tam kiedyś sypał, ale było to dawno i już nie zdaje egzaminu. Czwarte, najważniejsze, że Czytelnik MA RACJĘ. Tyle o stanie faktycznym.
Szanowny Czytelniku i Wszyscy Sympatycy Bloga. Co z tego, że macie rację? Ale dzwonić, niepokoić i wymagać od urzędników, żeby wyszli ze swoich ciepłych biur i obejrzeli to za co odpowiadają, trzeba. I nie tylko zimą. Niestety, jak powiedziała kiedyś pewna pani minister – sorry, taki mamy klimat. Jak jest zima, to musi być zimno. A jak spadł śnieg to musi leżeć do wiosny. Niekoniecznie Kiedyś nie takie zimy bywały i ludzie jakoś żyli. Fakt, nawet za tzw. komuny kiedy śniegu napadało zbyt wiele był on wywożony z ulic i chodników. Tak powstała nowa miejska tradycja. Szkoda, że Janów jej nie chce podtrzymać. Na pocieszenie dodam, że inne miasta też. Ale zawsze możemy być pierwsi. Jak zawsze. Ale na razie zobaczcie, że było i tak.
zn