Było miło…
Kolejne janowskie „Gryczaki” przeszły do historii. Obiektywnie rzecz biorąc nie różniły się niczym specjalnym od poprzednich, chociaż widać, że rozmach imprezy jest już mniejszy. Nie szkodzi. Ma być skromnie, jak zapowiedział jeden Prezes. Dlatego skromnie zjadłem gryczanego gołąbka w pysznym sosie i jakąś super przystawkę z sera, łososia, szpinaku i czegoś tam jeszcze w formie...